Wszystko na miejscu – Dagmara Jaśkiewicz

Dagmara Jaskiewicz

Marie Kondo i „Magia sprzątania” czyli ogólnoświatowy szał porządkowania

Każdy kto zaczyna przygodę z zawodem decluttera lub po prostu szuka skutecznego sposobu na przywrócenie ładu w swoim otoczeniu i w swoim życiu, trafi na początku na to nazwisko: MARIE KONDO. Ta drobna sympatyczna Japonka przewróciła „do góry nogami” większość znanych nam zasad organizowania i sprzątania. Jej wydana w 2011 „MAGIA SPRZĄTANIA” oraz kolejne książki sprzedały się w milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na 40 języków, a autorska metoda KonMari pomogła wielu ludziom odmienić nie tylko dom, ale i całe życie.

Nie jestem może zagorzałą fanką Marie – czyta się to słabo a jeszcze gorzej ogląda jej program na Netflixie. Jednak jej zasady i metody warto poznać, przeanalizować i zastosować, bo naprawdę działają nawet jeśli trochę je przerobimy na własny użytek 🙂

 

źródło: Pinterest

„Magia sprzątania” nie mówi wcale o sprzątaniu jako takim – nie ma tu przepisów na doczyszczenie piekarnika czy pozbycie się plam z ulubionej koszulki. Polski tytuł jest trochę mylący; po angielsku to „The Life-Changing Magic of Tidying” a jest duża różnica między „tidying” a „cleaning” 😉 Jednak nawet nie do końca o porządkowanie tu chodzi tylko o naukę właściwej relacji z naszymi rzeczami, a przez to z samym sobą i otoczeniem. I to właśnie zmienia całkowicie nasz światopogląd; pozwala nabrać pewności siebie i zyskać motywację do zbudowania życia jakiego naprawdę pragniemy.

Podstawowe zasady metody KonMari są może na początku dziwne czy nawet szokujące (częściowo dlatego że kultura japońska znacznie różni się od europejskiej), ale zapewniam Was – działają!

1.Zanim zaczniesz porządkować zastanów się dobrze, jak ma wyglądać Twoje idealne otoczenie i idealne życie – zamknij oczy i przenieś się do wymarzonego świata, opisz go albo narysuj, wedle uznania. Musisz wiedzieć czego pragniesz zanim po to sięgniesz.

2.Celem Marie Kondo jest to, żeby SPRZĄTNĄĆ RAZ A DOBRZE! Jeżeli będziesz trzymać się zasad przy porządkowaniu, bałagan już nigdy do Ciebie nie wróci, a jedynym Twoim zadaniem będzie dokonywanie wyboru (o tym za chwilkę ;). Dlatego jeżeli już postanowisz posprzątać to nie przerywaj tego procesu – musisz to zrobić za jednym zamachem, co oczywiście nie znaczy że masz nie spać 72 godziny. Jeżeli możesz poświęcić na to 2 godziny dziennie to ok, ale nie rób żadnego dnia przerwy i skończ co zaczęłaś!

3.Najważniejsze ( a dla mnie było na początku najdziwniejsze ): KIERUJ SIĘ KATEGORIĄ PRZEDMIOTU A NIE JEGO LOKALIZACJĄ! Też pomyśleliście: WHAT?! To nie mam po prostu posprzątać najpierw sypialni, potem łazienki a na końcu salonu?! OTÓŻ NIE! Często mamy rzeczy z jednej kategorii w kilku pomieszczeniach i zamiast rozprawić się z nimi raz na zawsze przekładamy je z miejsca w miejsce. Tym razem zróbmy to dobrze.

4.Cały nasz dobytek dzielimy na 5 GŁÓWNYCH KATEGORII i porządkujemy je dokładnie według tej kolejności – nie bierzemy się za kolejną kategorię dopóki nie skończymy poprzedniej. To da nam pewność, że nie będzie efektu jo-jo:

-ubrania (w tym buty, torebki i akcesoria)

-książki

-dokumenty

-komono czyli przedmioty różne (to szeroka kategoria: kosmetyki, elektronika, płyty CD, akcesoria kuchenne i łazienkowe, żywność, zabawki)

-rzeczy o wartości sentymentalnej

Zaczynamy od kategorii „najłatwiejszej” pod względem emocjonalnym i przechodzimy do trudniejszych rozstań!

  1. Teraz musisz zdecydować KTÓRE RZECZY CHCESZ ZOSTAWIĆ ( a nie które chcesz wyrzucić). Kluczowe dla każdego jednego przedmiotu jest piękne pytanie: „Does it spark joy?”, czyli po naszemu „Czy ten przedmiot wywołuje u mnie radość?”. Chodzi o to by w naszych domach pozostały tylko rzeczy które naprawdę lubimy, które są funkcjonalne (no nie musimy przecież piszczeć z radości na widok miksera ale go potrzebujemy) oraz takie o wartości sentymentalnej.

Dziwne dla nas może być zalecenie, by każdą jedną rzecz wziąć do ręki, dotknąć, obejrzeć, „poczuć” i wtedy decydować – wiem, że oglądanie pojedynczo każdych skarpetek czy kubka może wydawać się męczące, ale jak się okazuje dopiero wtedy naprawdę widzimy i czujemy, co naprawdę chcemy zostawić w naszej przestrzeni.

  1. Rzeczy które postanowiłaś wyrzucić, oddać lub sprzedać służyły Ci przez jakiś czas – japońska kultura wymaga, by każdej z nich podziękować za to i pożegnać się. W sumie: co Ci szkodzi, a poza tym ułatwia to czasami rozstanie z rzeczami, które kisimy miesiącami bo to prezent, bo były drogie, bo może jeszcze schudnę itp. Także: „kubku byłeś spoko i dzięki za to ale już czas na ciebie”.

7.Wyznacz miejsce dla każdej rzeczy, którą postanowiłaś zostawić, i już zawsze ją w to miejsce odkładaj. Przedmioty z jednej kategorii w miarę możliwości trzymaj obok siebie.

  1. PRZECHOWUJ RZECZY PIONOWO- w szufladach, pudełkach, przegródkach! To też jedna z głównych zasad KonMari; zajmują wtedy znacznie mniej miejsca, jest do nich łatwy dostęp, widzisz wszystko co masz, ubrania mniej się gniotą. W internecie znajdziesz mnóstwo instrukcji i filmików jak złożyć T-shirt, spodnie czy skarpetki według Marie oraz jak przechowywać rzeczy w kuchni czy łazience.

To mniej więcej kwintesencja filozofii Marie Kondo – jeżeli chcecie poznać ją bardziej zajrzyjcie do jej książek lub poszukajcie informacji w necie. Ja mimo wstępnej rezerwy postanowiłam zastosować ją w praktyce i gwarantuję, że działa! Oczywiście pewne rzeczy u mnie nie przeszły np. oddawanie większości książek czy zalecenie co do dokumentów „Wyrzuć wszystkie!”, ale drobne ustępstwa są dozwolone!

Zachęcam Was do spróbowania ale oczywiście polecam swoje autorskie usługi, byście NA PEWNO zrobili ten porządek RAZ NA ZAWSZE! 

Dagmara Jaśkiewicz +48 662 223 177

(Visited 156 times, 1 visits today)

Dodaj komentarz