Wszystko na miejscu – Dagmara Jaśkiewicz

Dagmara Jaskiewicz

Bałagan – jak duży wpływ ma na nas?

Wyobraź sobie taka sytuację: wstajesz rano pełna swieżej energii i motywacji na nowy dzień. Jednak zaraz po wstaniu z łóżka pierwsze, co widzisz, to stos ubrań na rowerku do ćwiczeń, sterta nieprzeczytanych gazet oraz dziecięce zabawki walające się po podłodze… “Czas to ogarnąć” – myślisz i idziesz to łazienki. Tam atakuje Cię feeria kolorów w postaci przeróżnych kosmetyków na wannie, umywalce i pralce, dziesięć różnych ręczników na wieszaczkach oraz problem z odnalezieniem kremu do twarzy, bo zaginął w gąszczu preparatów do włosów, ciała i rąk. Twój humor leci w dół więc czas na filiżankę kawy – udajesz się do kuchni ale zamiast włączyć ekspress bierzesz sie za stos naczyń w zlewie oraz domywanie kuchenki po wczorajszej kolacji. Przy okazji szukasz pudełka na śniadanie do pracy – jest stos pudełek i jeszcze więcej pokrywek do nich, ale dopasować komplet nie sposób… A kiedy już dotrzesz do szafy z ubraniami, by wyszykować sie do wyjścia, jak zawsze nie masz się w co ubrać choć szafa ledwo sie domyka! Po takim poranku Twoja energia spada do zera, pojawia się natomiast rozdrażnienie, brak mocy i ogóly nerw na wszystko – a winnym jest tu BAŁAGAN i jego wpływ na naszą psychikę i naszą codzienność… 1. W pracy chcemy być błyskotliwi i produktywni, w domu relaksować się i łapać energię na kolejne dni. Chcemy pograć w planszówki z dziećmi, pójść na basen i na randkę z mężem, mieć chwilę dla przyjaciółki i na ulubioną lekturę. Tymczasem mamy wrażenie, że całe nasze życie wypełnione jest sprzątaniem, odkładaniem rzeczy na miejsce, poszukiwaniem zaginionych kluczy i dokumentów oraz ogarnianiem ogólnego chaosu. Patrzymy na instagramowe wnętrza w internecie i też tak byśmy chciały, więc harujemy jeszcze i jeszcze, powarkując na zaczepiające nas dzieci i jedząc byle co w locie… Dobrze zorganizowane i odgracone wnętrze minimalizuje czas, jaki poświęcamy na jego sprzątanie, pozwala nam od razu zlokalizować potrzebną rzecz, bo dokładnie wiemy gdzie jest,i daje nam mozliwość cieszenia się zyciem i naszymi bliskimi! 2. Nasz mózg intuicyjnie szuka w otoczeniu ładu i harmonii. Każde odstępstwo traktuje jak punkt zaczepienia, coś na co trzeba zwrócić uwagę. Przepełniona kolorami, rzeczami i optycznym bałaganem przestrzeń powoduje, że jesteśmy wprowadzeni w PERMANENTNY STAN CZUWANIA – to powoduje znowu rozdrażnienie, zdenerwowanie i niepokój. Nie mamy szansy się zrelaksować, dac umysłowi odpocząć , “wyzerować się” choć na chwilę. Nie możemy też skupić się na wykonaniu konkretnego zadania, bo jesteśmy cały czas rozpraszane przez bodźce atakujące nas dokoła: “O, skończył się papier do drukarki, gdzieś był zapas ale nie wiem gdzie położyłam, może w sypialni, o matko miałam zrobić porządek w tej szafce z pościelą, co przypomina mi że Ania jedzie na wycieczkę i nie wiem gdzie jest jej bidon na wodę, a w spiżarni to też mam niezły bajzel i te półki dodatkowe miałam zamówić…” I tak na okragło! 3. Masz mnóstwo pomysłów na to, co dobrego i fajnego mogłabyś zrobić dla siebie lub dla rodziny. Albo świetny projekt, który wymaga trochę pracy, ale przyniósłby Ci awans i uznanie szefa. Albo w ogóle rzucisz tą frustrująca pracę i otworzysz własny biznes, bo czas w końcu pracować dla siebie! No tak, plany ambitne ale zanim się za nie weźmiesz, to trzeba uporać się z bieżącymi sprawami: tutaj pranie wysypujące się z łazienki, stosy papierów na biurku (nawet nie wiesz co to za dokumenty!), pokój dziecka zawalony zabawkami, i jeszcze strych grozy przypominający o sobie za każdym razem, gdy spojrzysz na schody… I tak zapał mija, ambitne plany idą na półkę, a Ty again and again przekładasz rzeczy z miejsca w miejsce, zamiast zrobić porządek raz a dobrze! 4. W social mediach mieszkania piękne, czyste i zorganizowane: przedpokój bez stosu kurtek i butów, parująca kawa na lśniącym blacie w kuchni, a pokój nastolatka jak spod igły. No cudo i na pewno każdy tak ma, tylko Ty jakaś leniwa i niezorganizowana, nie potrafiąca poradzic sobie z prostymi obowiązkami, i w dodatku nikt Ci nie pomaga, i jesteś sama z tym wszystkim, i jak w ogóle mogłaś doprowadzic do takiego stanu… Niestety nasze sytuacje życiowe są bardzo różne i różne są przyczyny bałaganu w domu – niemniej kobieta zawsze na końcu obwinia o całość siebie. Przykłady idealnego życia z Instagrama dodatkowo obciążają nasze sumienie i obniżają samoocenę, przez co czujemy, że wszystko poszło nie tak i już się z tego nie wygrzebiemy – no bo jak? Tracimy poczucie własnej wartości ale co gorsza – POCZUCIE SPRAWCZOŚCI, i porzucamy nadzieję, że w ogóle sie do czegoś nadajemy… A to wszystko przez chaos i bałagan wokół nas! 5. Obrazek spotykany przeze mnie bardzo często, kiedy jadę na pierwszą konsultację do klientki zmagającej się z nadmiarem rzeczy i brakiem organizacji: pani domu ma silne poczucie, że musi być Matką Polką i Perfekcyjną naraz, i że musi koniecznie ogarnąć wszystko sama, bo mąż to ma ważniejsze sprawy na głowie, a te malutkie 16-letnie dziecko to co ono może… Jednocześnie narasta w niej bunt, że przecież wszyscy w tym domu mieszkają i brudzą tak samo, a ona też ma pracę zawodową i inne obowiązki. Zaczyna sie błędne koło: wiecznie wnerwiona mama warczy na dzieci i męża zamiast usiąść i sprawiedliwie podzielić obowiązki!  Prawda jest taka, że mąż i dzieci nie mają “pomagać” w obowiązkach domowych, bo korzystają ze wszystkiego na równi z mamą i ich odpowiedzialność jest taka sama! Dlatego szczera rozmowa i podział obowiązków z dostosowaniem do wieku dzieci i możliwości czasowych partnerów często rozwiązują połowę problemu z bałaganem:) TO CO, TEN BAŁAGAN TO JEDNAK MOŻE NAMIESZAĆ W ŻYCIU, PRAWDA? Ma duży wpływ na nasze emocje i relacje z innymi, dlatego jeżeli w Twoim życiu też pojawił się ten problem to nie lekceważ go i NIE ODKŁADAJ DECYZJI na później: rozwiąż go tu i teraz albo zgłoś się do mnie – ZROBIMY TO RAZEM!

5 filarów homestagingu

Sprzedaż domu, sprzedaż mieszkania, lokal do wynajęcia, pokój dla studenta – każde zlecenie to dla homestagera nowe wyzwanie. Nie ma dwóch takich samych nieruchomości i nie ma szablonu, który można do wszystkich zastosować. Do każdego wnętrza trzeba podejść indywidualnie, odkryć i podkreslić jego zalety, sprawić, by zachwyciło potencjalnego kupca czy najemcę. Są jednak w pracy homestagera pewne podstawy, “filary”, o które zawsze trzeba zadbać, by efekty pracy były zachwycające, a nieruchomość szybko i z zyskiem zniknęła z rynku. Często słyszę takie pytanie:„A jak szykujesz mieszkanie na sprzedaż to skąd wiesz, jak powinno wyglądać, żeby się wszystkim spodobało?”A odpowiedź jest prosta:Ta nieruchomość nie ma się podobać WSZYSTKIM – ma zachwycić i przyciągnąć jak magnes sprecyzowaną GRUPĘ DOCELOWĄ!Dlaczego określenie potencjalnego nabywcy jest tak ważne?Bo pozwala nam celować konkretnie w jego gust, upodobania, styl życia i potrzeby!Możemy przygotować dom jego marzeń i sprawić, by nie chciał już kupić żadnego innego!Kiedy wywołamy u kupującego pozytywne emocje i nieruchomość zapisze się w jego pamięci, to będzie on chciał mieć ją za wszelką cenę, bo właśnie w niej wyobrazi sobie swoje wymarzone życie!Nie wystawiaj na sprzedaż czy wynajem nieruchomości neutralnej i nijakiej, która teoretycznie miałaby się spodobać wszystkim – bo wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego to jest w zasadzie do niczego konkretnego! Masz do sprzedania piękny dom lub mieszkanie-Potencjalny nabywca przychodzi je oglądać-Ty mówisz: „Proszę zobaczyć ile jest tu możliwości zaaranżowania wnętrza” i robisz szeroki gest ręką-Nabywca wzrusza ramionami „No nie wiem, nie potrafię sobie wyobrazić…”Czy wiesz że większość oglądających nieruchomości widzi TYLKO TO, CO JEST, A NIE TO, CO MOGŁOBY BYĆ?Mamy problem z wyobrażeniem sobie, że w tej sypialni zmieści się łóżko, komoda i toaletka, że jadalnia jest gotowa na stół i 6 krzeseł, że w salonie spokojnie stanie duży narożnik…Nie wiemy, czy w tym pokoju to lepiej zrobić sypialnię czy gabinet, i czy w tym małym pokoiku zmieści się młodzieżowe łóżko…Określenie stref funkcjonalnych nieruchomości i odpowiednie ich zaaranżowanie pozwoli przyszłemu nabywcy wyraźnie zobaczyć jej potencjał oraz siebie jako mieszkańca!Możemy też przestrzeń optycznie powiększyć, podwyższyć czy wyrównać nieregularności w jej układzie, stosując odpowiednie triki homestagingowe!Wypełniając choć częściowo pomieszczenia meblami, choćby tylko po to, by zaznaczyć ich funkcje, tworzymy całą tą „scenę”, wizualizację przyszłego życia właśnie tu!Zadaniem homestagera jest pokazać tą przestrzeń w jak najlepszym wydaniu – by potencjalny nabywca nie musiał już sobie niczego wyobrażać, tylko dostał gotowe rozwiązania na tacy!   Dobór odpowiednich kolorów do danego wnętrza to jedno z kluczowych zadań w pracy homestagera. Jak pisałam we wcześniejszych postach, neutralne, bezosobowe wnętrze nie sprzeda się tak dobrze jak wnętrze z określonym charakterem – a tego możemy mu nadać właśnie przy pomocy odpowiedniej kolorystyki! Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Institute for Color Research, przy pierwszym spotkaniu potrzebujemy tylko 90 SEKUND, by podświadomie ocenić daną osobę, produkt czy właśnie miejsce. Nasz mózg określa w tym czasie, czy dana rzecz wywołuje w nas pozytywne emocje czy raczej negatywne skojarzenia.Oglądając zdjęcia nieruchomości w ogłoszeniach, to właśnie na kolor zwracamy podświadomie uwagę i to on decyduje o naszym pierwszym wrażeniu.Dlatego tak ważne jest dobranie odpowiednich barw domu czy mieszkania dla sprecyzowanej wcześniej grupy docelowej – to one przyciągną wzrok i zapadną pozytywnie w pamięć!Oczywiście kolorami możemy kreować przestrzeń, wywoływać odpowiednie emocje, podkreślać atuty nieruchomości i odciągać uwagę od wad – a profesjonalny homestager dobrze wie, jak nimi zagrać, by uzyskać pożądany efekt!Dlatego nie bójmy się koloru we wnętrzu, nawet tego intensywnego – nieruchomość z charakterem szybko wpadnie w oko nabywcy i przyciągnie go jak magnes!Stylizacja – czyli wisienka na torcie homestagingu! Bez niej nawet pięknie wykończone wnętrze jest puste i bezosobowe – a na pewno nie przemówi do nikogo już przy pierwszym rzucie oka na zdjęcie w ogłoszeniu!Odpowiednio dobrane dekoracje, budujące klimat i nadające charakteru; miękkie poduchy i przytulne kocyki; rośliny sprawiające, że od razu robi się „domowo”; podkreślające styl nieruchomości grafiki; lampki, wazony, świece, książki i filiżanka z kawą… Każdy element przemyślanej stylizacji ma za zadanie podkreślić odpowiedni lifestyle, w którym zakocha się wybrana grupa docelowa. Musi też połączyć w całość poszczególne pomieszczenia i stworzyć jednolity klimat w nieruchomości.A finalnie ma tworzyć kadry, które przyciągną oko i zapadną w pamięci – czyli efekt WOW, sprzedający nieruchomość od ręki! Mamy już zrobiony pięknie i profesjonalnie HOMESTAGING – wybrana grupa docelowa, funkcjonalna przestrzeń, niebanalne kolory i zjawiskowa stylizacja!Co może od ręki zepsuć cały efekt i ciężką pracę homestagerki?Fatalne ZDJĘCIA… To właśnie zdjęcia mają za zadanie przyciągnąć uwagę na portalach ogłoszeniowych – muszą więc pokazać od razu, jak wyjątkowa jest nasza nieruchomość!Liczy się odpowiedni kadr, światło, uchwycenie tego klimatu, który z taką pieczołowitością kreowaliśmy… Pierwsze wrażenie robimy tylko raz – a w przypadku sprzedaży czy wynajmu domu lub mieszkania za ten pierwszy efekt WOW odpowiadają właśnie fotografie!Nawet najpiękniejsze wnętrze zginie na zdjęciach bez dobrego kadru, bez światła, z zaburzonymi liniami i proporcjami.Dlatego tak ważne jest, by cały proces homestagingu zakończyć zdjęciami, które sprzedają!    I tak tworzy się w głowie homestagera, a potem w nieruchomości piękny obraz, którego efekty są bardzo namacalne: – ogłoszenie ze zdjęciami, które od razu przyciągną uwagę i pozostaną w pamięci – wnętrze, w którym zakocha się każdy odwiedzający – i będzie chciał je mieć za wszelką cenę – szybka i zyskowna sprzedaż lub wynajem nieruchomości!

Sprawna przeprowadzka

Przeprowadzka to jeden z najbardziej stresujących momentów w życiu człowieka – tak wskazują wszelkie statystyki:) Kiedy po wielu tygodniach, a czasami miesiącach spędzonych na poszukiwaniu lub budowie nowego domu, walce z dokumentacją, z remontami, z zakupem wyposażenia i dogadywaniu się z fachowcami możemy nareszcie przenosić się do nowego lokum, to często nie mamy juz na to zupełnie siły ani pomysłu! Wystarczy jednak poznać kilka  sprytnych patentów, by cała operacja przebiegła w miarę sprawnie i byśmy na nowym miejscu rozpakowali się szybko zamiast miesiącami żyć na kartonach! 1.DECLUTTERING czyli dokładne przejrzenie zawartości naszych szaf, piwnicy i strychu oraz pozbycie się nadmiaru niepotrzebnych rzeczy. Jest to zabieg absolutnie konieczny by nie tracić czasu i pieniędzy na przewożenie tego, z czego już na pewno nie będziemy korzystać. Przygotujcie rzeczy do oddania, do sprzedania i do wyrzucenia, a zabierajcie tylko to co naprawdę chcecie mieć w swoim nowym pięknym wnętrzu:) 2.ZESTAW PRZETRWANIA na kilka pierwszych dni po przeprowadzce. Nie oszukujmy się – rzadko kto bierze dwa tygodnie urlopu żeby na spokojnie się przeprowadzać:) My na kartonach ale dzieci muszą pójść do szkoły, my do pracy, trzeba się ubrać, umyć i coś zjeść! Dlatego naszykuj sobie rzeczy na te pierwsze dni, by nie trzeba było przekopywać wszystkich kartonów w poszukiwaniu spodni czy kremu do twarzy: -walizka dla całej rodziny jak na wakacje: ubrania, buty, kosmetyki, leki, potrzebne dokumenty -osobny karton z podstawowymi naczyniami, czajnikiem, kawą/herbatą, papierem toaletowym -karton z gotową pościelą do spania i ręcznikami 3.PAKUJ SPRYTNIE I LOGICZNIE – to ułatwi Ci też sprawne i szybkie rozpakowanie całego dobytku!  -do jednego kartonu spakuj od razu najbardziej wartościowe dla Ciebie rzeczy -oznacz go dobrze i zabierz ze sobą jako ostatni; na pewno nic ważnego się wtedy nie zgubi -zacznij pakowanie od rzeczy najrzadziej używanych – wyjadą jako pierwsze i będą na spodzie sterty do rozpakowania:) -przygotuj duże kartony na rzeczy lekkie, a małe na te ciężkie jak książki czy talerze -zbieraj już wcześniej gazety i wykorzystaj je do pakowania szkła i ceramiki -ubrania na wieszakach pakuj do specjalnie do tego przeznaczonych kartonów – będzie je można wypakować prosto do szafy -kartony opisuj z każdej strony numerami 1,2,3…, a na osobnej kartce lub w notatkach w telefonie zapisuj, co jest spakowane pod danym numerem – będzie łatwo szukać kokretnych rzeczy -oznaczaj kartony kolorami według pomieszczenia, w którym mają być rozpakowane- np. żólty to kuchnia, zielony łazienka, niebieski sypialnia itd.; wtedy od razu będą mogły trafić do odpowiedniego miejsca:) Przygotuj sie odpowiednio a przeprowadzka pójdzie gładko! Jeżeli jednak uważasz, że to zadanie ponad Twoje siły, chętnie pomogę Ci nie tylko posortować i zapakować rzeczy, ale też odpowiednio rozpakować je na nowym miejscu, stosując zasady ergonomii i patenty na organizację przestrzeni! Dagmara Jaśkiewicz     tel. 662 223 177    email: dagmaraWNM@gmail.com Po więcej informacji zapraszam na mój profil FB – kliknij TUTAJ

Jak sprzedać mieszkanie?

JAK SZYBKO I ZYSKOWNIE SPRZEDAĆ DOM LUB MIESZKANIE? To pytanie zadają sobie wszyscy właściciele nieruchomości, którzy chcieliby zarobić na niej jak najwięcej. Szukają informacji w internecie i trafiają na to hasło: HOME STAGING. Nie wszyscy są świadomi, co to za usługa i jak może nam pomóc. Niektórym kojarzy się tylko z dekoracyjnym ułożeniem poduszek i postawieniem wazonu z kwiatami. Nic bardziej mylnego! Home Staging to sprawnie działające na całym świecie narzędzie marketingowe, stworzone w celu poprawy atrakcyjności Twojego mieszkania czy domu w oczach potencjalnych klientów. Nie jest to jednak tylko poprawa wizualna – to bardzo precyzyjne określenie, do kogo mamy trafić z naszym ogłoszeniem i jak to zrobić. HOME STAGING – POSZCZEGÓLNE ETAPY 1. KONSULTACJA – to etap na którym poznaję Twoją nieruchomość, jej wady i zalety oraz Twoje oczekiwania co do jej sprzedaży czy wynajmu. Omawiamy przewidywany zakres prac, budżet i wyceniam cały projekt. Wycena jest zawsze indywidualna bo każda nieruchomość wymaga innego zaangażowania. Po konsultacji dostajesz wszystkie wytyczne co do proponowanych zmian w funkcjach, kolorystyce i stylizacji mieszkania oraz zalecanych prac remontowych czy naprawczych.   2. OKREŚLENIE KLIENTA DOCELOWEGO – jest to jeden z najważniejszych etapów. To, w jaki sposób przygotujemy mieszkanie zależy od tego, dla kogo je szykujemy i komu mogłoby się najbardziej spodobać. Jako profesjonalna homestagerka trzymam rekę na pulsie rynku nieruchomości i potrafie przeprowadzić bardzo dokładną ekspertyzę. Nie szykujmy mieszkania które spodoba się wszystkim- bo wtedy nie spodoba się szczególnie nikomu. Szykujmy je myśląc o kliencie, dla którego ma byc spełnieniem marzeń i będzie chciał je mieć bez względu na cenę! 3.DECLUTTERING – czyli odgracanie! Jest konieczne by zrobić w nieruchomości miejsce dla przyszłych mieszkańców – nawet jesli początkowo zobaczą sie oni tutaj tylko w swojej głowie:) Zbyt dużo mebli i przedmiotów w mieszkaniu czy domu powoduje, że przestrzeń wydaje sie mała i nefunkcjonalna – a tego chcemy uniknąć. 4. DEPERSONALIZACJA – często o tym zapominamy, ale jest to jedna z najważniejszych rzeczy do zapamiętania; NIE SPRZEDAJEMY POTENCJALNEMU KLIENTOWI SWOJEGO DOMU – SPRZEDAJEMY MU JEGO WYMARZONE MIEJSCE! Nie może we wnetrzu widzieć nas i naszej rodziny tylko swoją przyszość. Musimy tu oddzielić nasze emocje i sentyment do ukochanego domku – stworzymy go gdzie indziej, a tu dajmy klientowi miejsce takie jakiego oczekuje.  5. DROBNE REMONTY, NAPRAWY I ODŚWIEŻENIE WNĘTRZA – tak by wizytujący nieruchomość potencjalny klient nie miał od razu powodów do rozpaczania nad ewentualnymi kosztami remontu:) Czysto, świeżo, estetycznie – tak ma być. Oczywiście jeżeli nieruchomość posiada defekty których nie możemy naprawić lub nie ma na to budżetu – absolutnie tego nie ukrywamy przed nabywcą! Często natomiast znajduję takie rozwiązania, by ewidentne wady przekształcić w zalety – to tez jedna z niezbędnych umiejetności homestagera! 6. ZAKUPY I TRANSPORT – czasami pracujemy tylko na tym, co mamy w mieszakaniu, a czasami trzeba dokupić meble czy dekoracje. Niezbędne jest nie tylko wybranie takich, których zakup mieści się w budżecie, ale tez takich które będą szybko dostępne; nie chcemy przecież marnować czasu. Pomagam nie tylko przy wyborze ale też nadzoruję płatności, dowóz i montaż. 7. STYLIZACJA – czyli wisienka na torcie! Odpowiednia stylistyka i kolorystyka, dobrane pod gusta wybranej grupy docelowej, aranżacja przestrzeni i nadanie pomieszczeniom odpowiednich funkcji. Przyszły nabywca ma poczuć że jest to wnętrze idealnie dopasowane do stylu życia, jaki prowadzi. 8. SESJA ZDJĘCIOWA – tu nie mozna popełnic błędu! 90% kupujących podejmuje decyzję już na etapie przeglądania zdjęc w internecie; złe zdjęcia moga zniweczyć cały trud włożony w homestaging. Nie pozwól zrobic tej sesji przypadkowej osobie – ja mimo że nie jestem profesjonalnym fotografem ROBIĘ ZDJĘCIA KTÓRE SPRZEDAJĄ! Ważne są nie tylko odpowiednie światło i kadry, ale przede wszystkim historia, która przez te kadry przemawia. I to jest właśnie to, co chwyta klienta za serce, pozostaje w jego umyśle i skłania go do kupna właśnie Twojej nieruchomości! ZRÓB JUŻ TERAZ PIERWSZY KROK DO ZYSKOWNEJ I SZYBKIEJ SPRZEDAŻY LUB WYNAJMU TWOJEJ NIERUCHOMOŚCI Skontaktuj się ze mną DAGMARA JAŚKIEWICZ 662 223 177    email; dagmaraWNM@gmail.com

Barb Schwarz – kobieta która wymyśliła ideę homestagingu

Homestaging czyli profesjonalne przygotowanie domu lub mieszkania do zyskownej i szybkiej sprzedaży lub wynajmu jest jednym z głównych narzędzi marketingowych na rynku nieruchomości. Na polskim rynku jest to cały czas rozwijająca się branża, ale w Ameryce pojawiła sie już 50 lat temu.  Twórczynią idei homestagingu i jej propagatorką na całym świecie jest Barb Schwarz, która dla działających w tej branży jest nieustającym natchnieniem i inspiracją. Kobieta, dla której nie ma rzeczy niemożliwych i która energią mogłaby obdarzyć kolejne 10 osób! Barb dorastała w Kansas. Ukończyła The Uniwersity of Washington z dyplomem z edukacji, muzyki i designu. Przez kilka lat uczyła w szkole, potem zajęła się dekoracją wnętrz co z kolei zawiodło ją do zostania agentem nieruchomości. I to właśnie działając w tej branży w 1972 roku wymyśliła a następnie rozpropagowała na całą Amerykę a potem na świat ideę HOMESTAGINGU. zdjęcie ze strony: barbschwarz.com Nazwa pochodzi od angielskiego słowa “stage” czyli “scena”, taka jak scena w teatrze. Barb próbując namówić jedną z klientek sprzedających dom do pewnych koniecznych zmian we wnętrzu nieruchomości wpadła na pomysł, by wykorzystać swoje zamiłowanie do teatru i musicali. Przedstawiła klientce teorię, że każdy z pokoi to mała scena, którą trzeba przygotować dla widza jakim jest potencjalny kupujący. Ta scena musi być zbudowana specjalnie dla niego i zachwycić go tak, by natychmiast zdecydował się na kupno. Od tamtej pory Barb zaczęła używac tego argumentu i sposobu przygotowania nieruchomości przy każdej transakcji i świetnie się to sprawdzało. Oczywiście mogła korzystać z tego pomysłu sama , ale postanowiła rozsławić go na całym świecie! Misją Barb stało się -jak sama pisze- tworzenie lepszego świata poprzez lepsze środowisko domowe dzięki magii homestagingu. Nie było to łatwe zadanie i Barb często powtarza w wywiadach, że nikt nie usłyszał w życiu tyle razy “nie” ile ona. Miała  jednak głębokie przekonanie że jej idea może zmienic rynek i tak też się stało. W ciągu swojej kariery Barb Schwarz osobiście przygotowała i sprzedała ponad 7000 nieruchomości oraz przeszkoliła 1 mln 300 tysięcy osób! Jest też założycielem Międzynarodowego Stowarzyszenia Profesjonalistów Home Stagingu IAHSP, które ma także swój europejski oddział. Najnowszą nespodzianką jest to, że w styczniu 2023 r. powstanie równiez odzdział EAHSP Poland   BARB SCHWARZ ZASŁYNĘŁA TEŻ ZE SWOICH WIELU POWIEDZEŃ, KTÓRE STAŁY SIĘ ULUBIONE PRZEZ HOMESTAGERÓW!

Marie Kondo i “Magia sprzątania” czyli ogólnoświatowy szał porządkowania

Każdy kto zaczyna przygodę z zawodem decluttera lub po prostu szuka skutecznego sposobu na przywrócenie ładu w swoim otoczeniu i w swoim życiu, trafi na początku na to nazwisko: MARIE KONDO. Ta drobna sympatyczna Japonka przewróciła „do góry nogami” większość znanych nam zasad organizowania i sprzątania. Jej wydana w 2011 „MAGIA SPRZĄTANIA” oraz kolejne książki sprzedały się w milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na 40 języków, a autorska metoda KonMari pomogła wielu ludziom odmienić nie tylko dom, ale i całe życie. Nie jestem może zagorzałą fanką Marie – czyta się to słabo a jeszcze gorzej ogląda jej program na Netflixie. Jednak jej zasady i metody warto poznać, przeanalizować i zastosować, bo naprawdę działają nawet jeśli trochę je przerobimy na własny użytek 🙂   źródło: Pinterest „Magia sprzątania” nie mówi wcale o sprzątaniu jako takim – nie ma tu przepisów na doczyszczenie piekarnika czy pozbycie się plam z ulubionej koszulki. Polski tytuł jest trochę mylący; po angielsku to „The Life-Changing Magic of Tidying” a jest duża różnica między „tidying” a „cleaning” 😉 Jednak nawet nie do końca o porządkowanie tu chodzi tylko o naukę właściwej relacji z naszymi rzeczami, a przez to z samym sobą i otoczeniem. I to właśnie zmienia całkowicie nasz światopogląd; pozwala nabrać pewności siebie i zyskać motywację do zbudowania życia jakiego naprawdę pragniemy. Podstawowe zasady metody KonMari są może na początku dziwne czy nawet szokujące (częściowo dlatego że kultura japońska znacznie różni się od europejskiej), ale zapewniam Was – działają! 1.Zanim zaczniesz porządkować zastanów się dobrze, jak ma wyglądać Twoje idealne otoczenie i idealne życie – zamknij oczy i przenieś się do wymarzonego świata, opisz go albo narysuj, wedle uznania. Musisz wiedzieć czego pragniesz zanim po to sięgniesz. 2.Celem Marie Kondo jest to, żeby SPRZĄTNĄĆ RAZ A DOBRZE! Jeżeli będziesz trzymać się zasad przy porządkowaniu, bałagan już nigdy do Ciebie nie wróci, a jedynym Twoim zadaniem będzie dokonywanie wyboru (o tym za chwilkę ;). Dlatego jeżeli już postanowisz posprzątać to nie przerywaj tego procesu – musisz to zrobić za jednym zamachem, co oczywiście nie znaczy że masz nie spać 72 godziny. Jeżeli możesz poświęcić na to 2 godziny dziennie to ok, ale nie rób żadnego dnia przerwy i skończ co zaczęłaś! 3.Najważniejsze ( a dla mnie było na początku najdziwniejsze ): KIERUJ SIĘ KATEGORIĄ PRZEDMIOTU A NIE JEGO LOKALIZACJĄ! Też pomyśleliście: WHAT?! To nie mam po prostu posprzątać najpierw sypialni, potem łazienki a na końcu salonu?! OTÓŻ NIE! Często mamy rzeczy z jednej kategorii w kilku pomieszczeniach i zamiast rozprawić się z nimi raz na zawsze przekładamy je z miejsca w miejsce. Tym razem zróbmy to dobrze. 4.Cały nasz dobytek dzielimy na 5 GŁÓWNYCH KATEGORII i porządkujemy je dokładnie według tej kolejności – nie bierzemy się za kolejną kategorię dopóki nie skończymy poprzedniej. To da nam pewność, że nie będzie efektu jo-jo: -ubrania (w tym buty, torebki i akcesoria) -książki -dokumenty -komono czyli przedmioty różne (to szeroka kategoria: kosmetyki, elektronika, płyty CD, akcesoria kuchenne i łazienkowe, żywność, zabawki) -rzeczy o wartości sentymentalnej Zaczynamy od kategorii „najłatwiejszej” pod względem emocjonalnym i przechodzimy do trudniejszych rozstań! Teraz musisz zdecydować KTÓRE RZECZY CHCESZ ZOSTAWIĆ ( a nie które chcesz wyrzucić). Kluczowe dla każdego jednego przedmiotu jest piękne pytanie: „Does it spark joy?”, czyli po naszemu „Czy ten przedmiot wywołuje u mnie radość?”. Chodzi o to by w naszych domach pozostały tylko rzeczy które naprawdę lubimy, które są funkcjonalne (no nie musimy przecież piszczeć z radości na widok miksera ale go potrzebujemy) oraz takie o wartości sentymentalnej. Dziwne dla nas może być zalecenie, by każdą jedną rzecz wziąć do ręki, dotknąć, obejrzeć, „poczuć” i wtedy decydować – wiem, że oglądanie pojedynczo każdych skarpetek czy kubka może wydawać się męczące, ale jak się okazuje dopiero wtedy naprawdę widzimy i czujemy, co naprawdę chcemy zostawić w naszej przestrzeni. Rzeczy które postanowiłaś wyrzucić, oddać lub sprzedać służyły Ci przez jakiś czas – japońska kultura wymaga, by każdej z nich podziękować za to i pożegnać się. W sumie: co Ci szkodzi, a poza tym ułatwia to czasami rozstanie z rzeczami, które kisimy miesiącami bo to prezent, bo były drogie, bo może jeszcze schudnę itp. Także: „kubku byłeś spoko i dzięki za to ale już czas na ciebie”. 7.Wyznacz miejsce dla każdej rzeczy, którą postanowiłaś zostawić, i już zawsze ją w to miejsce odkładaj. Przedmioty z jednej kategorii w miarę możliwości trzymaj obok siebie. PRZECHOWUJ RZECZY PIONOWO- w szufladach, pudełkach, przegródkach! To też jedna z głównych zasad KonMari; zajmują wtedy znacznie mniej miejsca, jest do nich łatwy dostęp, widzisz wszystko co masz, ubrania mniej się gniotą. W internecie znajdziesz mnóstwo instrukcji i filmików jak złożyć T-shirt, spodnie czy skarpetki według Marie oraz jak przechowywać rzeczy w kuchni czy łazience. To mniej więcej kwintesencja filozofii Marie Kondo – jeżeli chcecie poznać ją bardziej zajrzyjcie do jej książek lub poszukajcie informacji w necie. Ja mimo wstępnej rezerwy postanowiłam zastosować ją w praktyce i gwarantuję, że działa! Oczywiście pewne rzeczy u mnie nie przeszły np. oddawanie większości książek czy zalecenie co do dokumentów „Wyrzuć wszystkie!”, ale drobne ustępstwa są dozwolone! Zachęcam Was do spróbowania ale oczywiście polecam swoje autorskie usługi, byście NA PEWNO zrobili ten porządek RAZ NA ZAWSZE!  Dagmara Jaśkiewicz +48 662 223 177

Poznajmy się!

Na początek wypada się przedstawić:)  Jeżeli jesteś tutaj i zamierzasz skorzystać z moich usług lub poczytać wpisy na blogu, fajnie jesli poznasz mnie lepiej – szczególnie że będę gościem w Twoim domu. Nazywam sie Dagmara Jaśkiewicz – z wykształcenia jestem kosmetyczką, z zamiłowania podróżniczką, a z charakteru miłośniczką porządku, funkcjonalności i pięknych wnętrz. Od najmłodszych lat uwielbiałam organizować, układać, przekładać i poprawiać wszystko w moim otoczeniu. Nigdy nie potrafiłam funkcjonować w panujacym dookoła chaosie – zawsze byłam zdania, że porządek wokół nas przekłada się na porządek w naszym wnętrzu, w głowie i w życiu. Jako uczeń prowadziłam przejrzyste notatki z podkreśleniami i pogrubieniami (choć charakteru pisma może mi pozazdrościc niejeden lekarz:), trzymałam porządek w szufladach i segregowałam zabawki według kategorii. Od czasu studiów przeprowadzałam sie wiecej niż kilkanaście razy, ale każde miejsce w którym mieszkałam potrafiłam tak zorganizować, by było nie tylko przytulne ale i maksymalnie funkcjonalne.  Typowo angielskie “flaty” wynajmowane w Londynie czyściłam, malowałam i wyposażałam w dodatki znajdowane na wyprzedażach i bazarach. Malutkie 37-metrowe dwupokojowe mieszkanko, które przez parę lat wynajmowałam z mężem i córką, urządzilismy tak, że w pokoju dziennym zmieścił sie salon, jadalnia, sypialnia i pokój muzyczny:). Kolejne przeprowadzki tylko doskonaliły mój warsztat, podobnie jak pomoc w takich projektach rodzinie i znajomym, aż finalnie postanowiłam mój naturalny talent i pasję zamienic w zawód. Moja dotychczasowa droga zawodowa była bardzo urozmaicona, ale kiedy patrzę na nią z perpektywy czasu to widzę, że każda wykonywana przeze mnie praca, kazda firma którą prowadziłam dała mi umiejętności i wiedzę, które moge wykorzystać przy porządkowaniu i organizacji wnętrz oraz homestagingu. Z zawodu jestem dyplomowaną kosmetyczką ze specjalizacją “wizaż i stylizacja” – potrafię więc nie tylko zrobić profesjonalny porządek w Twojej szafie z kosmetykami i toaletce, ale też doradzę jakie ubrania, dodatki i kolory pasują do Ciebie, jakich koniecznie trzeba sie pozbyć oraz co warto dokupić by garderoba była kompletna. Koniec z odwiecznym “Nie mam się w co ubrać” przy trzech niedomykających się szafach! A dodatkowo wszystko będzie wygodnie i przejrzyście zorganizowane:)  Zajmowałam sie organizacją wesel i bankietów, potrafię więc zarządzać stresującym i wymagającym dobrej koordynacji projektem, jakim na pewno jest przeprowadzka:), oraz uspokoić nawet największe nerwy. Przez 3 lata prowadziłam bistro, a przy tym kocham gotować i przyjmować gości więc kuchnia i jej organizacja to dla mnie bułka z masłem, podobnie jak motywowanie i dopingowanie współpracownika (czyli Ciebie!). Jako kochajaca porządek mama dwóch córek mam wiele patentów na to, by pokoje naszych najmłodszych nie jawiły sie jako jaskinia grozy i wiecznego bałaganu. Dodatkowo jestem społecznikiem, a od kilku lat członkiem Fundacji pomagającej głównie potrzebujacym kobietom z dziećmi – rozwiązywanie problemów (także tych życiowych), doradzanie, pomoc w odnalezieniu samej siebie a nawet w całkowitej zmianie dotychczasowego życia, które nie przynosi radości – to mam ogarnięte! Natomiast podróżowanie po świecie i poznawanie innych kultur jest dla mnie nieustającą inspiracją zarównoprzy organizacji jak i stylizacji wnętrz. Jednocześnie na kursach i warsztatach zgłębiłam tajemnice i zasady homestagingu, by kazda nieruchomość zamienic w dom marzeń dla konkretnego klienta i by sprzedac lub wynająć ja z jak najwiekszym zyskiem dla Ciebie! Widzisz więc, że kazdy zrobiony przeze mnie krok prowadził mnie tutaj, by teraz pomóc Tobie uporać się ze swoim wnętrzem – w kazdym tego słowa znaczeniu! Nie czekaj, odezwij sie do mnie! WSZYSTKO NA MIEJSCU Dagmara Jaśkiewicz tel.+48 662 223 177 email: dagmarawnm@gmail.com